Luther i jego ludzie planują napad na bank w Meksyku. Przybywając do nadgranicznego miasteczka, nie wiedzą, że znaleźli się miejscu opanowanym przez wampiry. Każdy obcy staje tu przed okrutnym wyborem: albo zginie albo zostanie jednym z nich.
Nie wiem po co nazwano tą tandetę drugą częścią "Od zmerzchu do świtu". A potem fani dobrego filmu nabierają się na takie badziewia. Tego filmu pod żadnym pozorem nie można kojarzyć z pierwszą częścią "Od zmierzchu do świtu" Quentina Tarantino. Nie warto tracić na niego czasu.
pierwszy film miał swój klimat, dobra obsada (Clooney, Tarantino) plus muza Tito and Tarrantulas w kontynuacji pozostał tylko bar i D. Trejo za lada, filmu nie ratuje R. Patrick fabula cieniutka, pomiedzy zawiazaniem akcji i finalem filmu czegos brakuje, pozostała "dziura"
w 1 zabili te wampiry i rozwalili lokal, a teraz te same wampiry sa w innym lokalu. lubie horrory i troche ich ogladalem, ale to jest nedza
Zamierzają napaść na bank i zgarnąć 5 milionów dolarów. Niestety dla nich, tuż przed skokiem pojawiają się pewne przeciwności.
Sequel z kilkoma miłymi nawiązaniami do części pierwszej. I tak jak w poprzedniej części, wątek kryminalny trzyma formę, podczas gdy horror zaniża ocenę. W moim mniemaniu zabrakło tu humoru...
Zbieranie ekipy też było niezłe , sceny walki mi się nie podobały w jedynce było to o wiele lepiej zrealizowane ; tu było schematycznie daleki rzut nie zarażonym który ten odpłaca się nabiciem wampira na pręt akurat prosto w serce . Zakończenie fajne , najlepszymi postaciami z filmu był dla mnie szeryf i buck