Młody człowiek zwany Kociakiem nielegalnie dostaje się do Francji. W Paryżu trafia pod opiekę Ojca Leona, odpowiedzialnego za teren podmiejskiej parafii. Ojciec Leon pomaga Kociakowi znaleźć pracę. Pewnego dnia Kociak spotyka bratanka. Okazuje się, że ten jest transwestytą i pracuje jako tancerka w klubie "Apokalipsa". Kociak odkrywa świat, którego istnienia nawet nie podejrzewał.
Mieszkam we Francji i ogładałam film w wersji oryginalnej. I chciałam zauważyć, że siła tego kina nie polega o tyle na komiźmie sytuacyjnym, co SŁOWNYM (jak większość komedii francuskich). Zatem, po prostu nie wyobrażam sobie, by choćby najlepszy tłumacz mógł oddać ten efekt po polsku... No way :-)
Chochou...