film

Happiness

1998
2h 14m
7,6 9,1 tys. ocen
7,6 10 1 9132
8,2 30 krytyków
Trzydziestoletnia kobieta, która wciąż mieszka z rodzicami, nawiązuje romans ze swoim uczniem. Zobacz pełny opis
Dramat
Komedia
Obyczajowy
Happiness

reżyseria

scenariusz

produkcja

premiera

nagrody

Film psychologiczny ukazujący codzienne problemy współczesnych Amerykanów. 30-letnia kobieta mieszka w domu swoich rodziców, którzy są emerytami i wyjechali na Florydę. Kobieta marzy o miłości i wdaje się w romans ze swym uczniem, który jednak okazuje się złodziejem. Jej dwie siostry przeżywają podobne marzenia i podobne rozczarowania.

premiera

boxoffice
$2 807 390 w USA
budżet
$3 000 000
dystrybucja
Solopan
studio
Good Machine / Killer Films
tytuł oryg.
Happiness
inne tytuły
O rolę Trish Maplewood ubiegała się Jennifer Jason Leigh. Ostatecznie w postać tę wcieliła się Cynthia Stevenson.
Zdjęcia do filmu kręcono w New Jersey (USA).
Film nie został dopuszczony do Festiwalu Filmowego Sundance, gdyż zarzucono mu, że jest zbyt przygnębiający.
Todd Solondz należy do reżyserów, którzy potrafią solidnie sprowokować i wywołać kontrowersje. Prowokacje te jednak nie służą do wywołania rozgłosu w świecie filmu, lecz do przemyśleń na temat pewnych zachowań jednostek lub grup społecznych. Pierwszym filmem, który wysławił Solondza był "Witaj w domku dla lalek", gdzie reżyser ukazał koszmar... więcej
TOP filmy z roku...
  • 2024
  • 2023
  • 2022
  • 2021
  • 2020
  • 2019
  • Zobacz wszystkie lata
Filmy dostępne na...
  • NETFLIX
  • MAX
  • DISNEY
  • AMAZON
  • CANAL_PLUS_MANUAL
  • SKYSHOWTIME
  • Zobacz wszystkie VOD
Od najlepszych
  • Od najnowszych
  • Od najlepszych

Jak odbieracie postac Billa Maplewooda? Polubiliscie go chociaz troche? Czy raczej patrzyliscie na niego z obrzydzeniem? A co z sytuacja, gdy probowal nakarmic pyszna kanapka malego Timmiego? :) Kibicowaliscie mu chociaz troche?
Ja Przyznam sie szczerze, ze nawet obdarzylem go sympatia (chociaz bez przesady), ale...

Opis filmu

ocenił(a) film na 8

Opis co najmniej żenujący - ten wątek jest naprawdę jednym z wielu i wcale nie o tym jest ten film.

Okrutny i skrajnie dołujący. Reżyser wpycha widza w najczarniejsze zakamarki ludzkiej duszy i bezczelnie zapala światło, każąc chłonąć syf który się tam znajduje. Koszmar. Długo nie zapomnę o tym filmie.

Bezpośredni

ocenił(a) film na 10

Przy ostatniej rozmowie doktora z synem, mój facet nie wytrzymał i wykrzyknął "Ja pier****,
co za film!" Pomyślałam sobie wtedy: "Ja pier**** co za świat..."

Ogromne brawa dla pana Solondza.

Drugie moje spotkanie z Solondzem. Równie interesujące i jeszcze bardziej odpychające zarazem.
Jon Lovitz opowiadający jakieś głupoty w pierwszej scenie kazał mi się zastanowić czy to na pewno film dla mnie. Okazuje się że był to tylko epizod, a właściwi bohaterowie mają dużo ciekawsze problemy z samymi sobą....