Legendarny czarownik Willow powraca w nowym serialu, którego akcja rozgrywa się wiele lat po wydarzeniach przedstawionych w filmie. Willow dowodzi nietypową grupą śmiałków podczas niebezpiecznej misji ratunkowej. Wspólnie zapuszczą się w miejsca, o jakich im się nie śniło.
Mam wrażenie, że obecnie każdy scenariusz powstaje na bazie "musi być homo, kobieta z jajami i przygłupi, słaby gość". Rzygam.
Kolejna beznadziejna produkcja firmy Disney, której akcje szybują w dół jak jakość ich produkcji. Najważniejsze wstawki to zniewieściali mężczyźni i męskie kobiety. Po za tym wstawki LGBT i inne literki, ładowane wszędzie na siłę. Szkoda tracić na to życie i czas.
I nie chodzi o silne postaci kobiece czy mniejszości - po prostu scenariusz to strasznie słabo napisana teen drama pełna żenujących klisz. Dialogi banalne a żarty czerstwe jak z sesji rpg 12latków. Ten świat po prostu nie działa. Jak mam uwierzyć, w problem księżniczki przymuszanej do małżeństwa (!), skoro w tym...
Tak jak w Pierścieniach Władzy! Wincyj!
Nie ważne z fabułą, po prostu wincyj, bez dyskusji! (zapraszam do dyskusji ;)