Tytułowy Troo to pochodzący z dużego miasta chłopak podkreślający strojem swoje oryginalne preferencje muzyczne. Nagle trafia do prowincjonalnego Pochlastowa, gdzie od początku jest atakowany z racji swojego odmiennego wyglądu i sposobu bycia. W kolejnych odcinkach poznajemy historię jego pobytu w nowym miejscu, poszukiwania bratnich dusz i walki ze stereotypami a także bandą prymitywnych wyrostków.
Problemem polskiej popkultury jest nieumiejętność opowiadania o nastolatkach albo twórcy idą w tabloidową sensacje albo tworzą ugrzeczniony banał ten tytuł stanowi na szczęście chlubny wyjątek także jeśli chodzi o animacje. mamy do czynienia z kreskówka dla starszego widza, która uderza raczej w poważniejsze tony...
No właśnie, łatwo zauważyć, że serial ma mnóstwo fanów i to na dodatek bardzo aktywnych. Mimo upływu lat wciąż powstają fanfiki, a te matoły nie dostrzegają żyły złota jaka była pod ich stopami. Gdyby dali zielone światło dla drugiego i trzeciego sezonu mogłaby powstać prawdziwa marka, nawet o międzynarodowym zasięgu....
więcejKażdy z odcinków trwa jedynie 10min więc czas na mały seans zawsze się znajdzie. I nie ma co się zrażać, jeżeli ktoś jest negatywnie nastawiony do subkultury emo. MI się serial podobał, ale np moim dwóm znajomym, którym zaprezentowałam Troo już nie. W każdym razie ja polecam :) wszystkie odcinki można obejrzeć na...
Troo jest dla wykwintnych oglądaczy i jest chyba pierwszą polską kreskówką na takim poziomie ,a nie jak kapitan bomba no nie powiem bomba jest śmieszny ale tylko na chwile a odcinki troo się analizuje i myśli o nich bardzo długo po obejrzeniu . Chociaż nie uważam się za emo to zauważyłem między troo a mną wiele...
Udało mi się dorwać do scenarzysty serialu, pana Arkadiusza i zadałem mu kilka pytań. Niestety nie udało mi się przeprowadzić pełnego wywiadu, ale może coś się zmieni w przyszłości. Nie przedłużając oto i on:
Wostock: Dzień dobry, dowiedziałem się, że był pan scenarzystą serialu Troo. Na stronie catmood wspomniano,...