Pułkownik lotnictwa kapitan Masters (Tim Thomerson) zostaje zestrzelony podczas lotu patrolowego nad jednym z bliskowschodnich państw. Uznany za szpiega zostaje skazany na śmierć. Jego syn Doug (Jason Gedrick), wraz z innym pilotem z bazy ojca - Charlesem Sinclairem (Louis Gossett Jr.), przygotowują misję odbicia więźnia.
Pamiętam, że gdy oglądałam ten film, wprost zachwyciła mnie muzyka, której słuchał Doug. Znalazłam takie utwory:
"Road of the Grypsy" Adrenlin
"Never Say Die" King Kobra
"I need you" Rick Springfield
"This Raging Fire"
"It's too late" Helix
"We' re not going to take it" Twisted Sister
"One Vision" Queen...
A dla mnie to klasyka. Pamiętam jak miałem 10 lat i obejrzałem go po raz pierwszy byłem zachwycony i chciałem zostać pilotem F-16. Oczywiście nic z tego nie wyszło (mimo iż w polsce mamy kilka tych maszyn), ale do dzisiaj mimo iż już z troche mniejszym zachwytem lubie obejrzeć ten film.