Czy tylko wg mnie ten serial ratuje Monroe? :3 Już w 1 sezonie byłam za nim. Było mi go szkoda (nawet nie przeszkadzało mi to, że był "płaczliwy") i chciałam, żeby dołączył do reszty głównych bohaterów, a w 2 to już wgl moje ulubiona postać :) szkoda tylko że go tak mało.
btw. nikt mnie tak nie wkurza jak Rachel :o...
pewnie nie mają pojęcia, że stare dieselki śmigałyby aż miło po takiej "apokalipsie", ale co się dziwić s stanach tylko benzynowce i to raczej nowe. U nas niejeden stary golfik jeździłby dalej na pycha.
Wiązałem z serialem dość duże nadzieje. Przy doskwierającym braku bardziej epickich tworów sci-fi wizja pozbawionego prądu świata wydawała się co najmniej ciekawa. Niestety srodze się zawiodłem, a oceny dokonuję w oparciu o wszystkie sezony, z wyłączeniem kilku ostatnich odcinków - bo po prostu nie wytrzymałem.
Pal...
Serial ma super pomysł, z tym, że gra aktorów w niektórych momentach - dramat... Efekty specjalne też bardziej śmieszne niż realne.
To jeden z tych seriali gdzie nie należy doszukiwać się głębszego przekazu. To serial, który ogląda się przyjemnie w niedzielne popołudnie. O dziwo, wciąga :) Mnie najbardziej zadziwił fakt, że bez prądu czyli bez możliwości używania np tak prozaicznej rzeczy jaką jest suszarka do włosów, wszystkie aktorki miały lepsze...
więcejNie wiem dlaczego ktokolwiek miałby uwierzyć w wizję zagłady przedstawioną w Revolution. Są rzeczy, których nie powinno się ruszać, po prostu zostawić je takimi jakie są, przykładem jest wykorzystane w serialu zjawisko prądu. To zjawisko fizyczne nie mogło po prostu zaniknąć, sama koncepcja serialu się nie broni w...
Proste silniki diesla bez żadnej elektroniki i zabezpieczeń mogliby uruchomić, wtedy Pan Monroe mógłby zabijać więcej. Inżynierowie nie wymarli, więc przynajmniej część diesli w samochodach dałoby się zmodyfikować i normalnie jeździć (mam tu na myśli zabezpieczenia typu odcięcie paliwa).
Zamiast zwykłego oleju...