Brosnan to mój Bond dzieciństwa ,wychowałem się jego filmach
,,Goldeneye ,, ,,Jutro nie umiera nigdy ,, czy ,,Świat to za mało ,, te filmy
oglądało się z zapartym tchem ,nigdy się nie nudziły .Ostatni jego film
,,Śmierć nadejdzie jutro ,, zamknoł pewną epoką kina ,chyba na zawszę .
Łeska w oku się kreci .Nic pozstaje tylko odświerzyć sobię ,,Złote Oko ,,
: http://www.youtube.com/watch?v=HHFXthl5IJo
Craiga też lubię jako Bonda ,jego Bondy są bliższę rasowemu kinu akcji i są robione starą szkołą kina akcji .Aczkolwiek Pierce Brosnan to tak jak napisałem ostatni prawdziwy Bond .
Ja tak samo moje pierwsze filmy o Bondzie to były z Piercem Brosnanem od kiedy dziadek pokazał mi GoldenEye
Bond tak mi się spodobał że oglądnąłem wszystkie części ale te z Brosnanem są najlepsze i zawsze będą.
Moim marzeniem jest to żeby po Craigu wrócili do Brosnana.
Moorea zapamiętam do końca życia głównie za jedną rzecz. Kiedyś podczas wywiadu Monika Richardson przedstawiła się jako dziennikarka Telewizjii Polskiej na co ten odparł cytuję "To wy macie tam telewizję"? Buc.
Ze starszych Bondów to jedyny którego szczerze lubię i mówię o Golden Eye i to mimo tego że fanem serii nie jestem wielkim a z Craigiem polubiłem w tamtym roku niespodziewanie.