Po prostu nie wiem co powiedzieć. Wg. mnie ukradł serię Frankowi, a na odcinki z jego udziałem czekałem najbardziej. Powinni zrobić House of Cards w wersji rosyjskiej z tym aktorem z roli głównej. Oglądałbym. ;)
A mi się nie podobał. Skoro wiadomo było, że ma przypominać Putina, miał ogromne pole do popisu w odwzorowaniu go. Tymczasem zachowaniem na ekranie (ruchy, gesty, mimika) nijak Putina nie przypomina. Bez szału.
Nigdzie nie było powiedziane że ma przypominać Putina. Stworzył własną postać prezydenta Rosji, a ta jego nonszalancja w sposobie mówienia, zachowania, błądzący wzrok, ruchy ręką jakby od niechcenia - kapitalne. Świetny aktor, świetnie zagrana postać.
Pierwsze skojarzenie z nim, jakie miałam podczas oglądania Forbrydelsen to było - Putin. Po czym dopiero po kilku odcinkach uderzyło mnie - moment, jaki Putin, przecież on nawet nie jest podobny. Dopiero po dłuższej chwili przypomniałam sobie o "House of Cards" :D