Zagrał u Cronenberga w filmie "Mucha" i marnej kontynuacji innego reżysera oraz wcześniej w debiucie Coenów "Śmiertelnie proste" - może swoją najlepszą rolę, aczkolwiek nie był najmocniejszym punktem filmu. Poza tym nie pokazał się na ekranie w jakiejś znaczącej produkcji.