I cieszę się, że poszła śladem Jagody Szelc, która w filmie "Monument" zaangażowała świeżynki jeszcze studiujące w szkołach aktorskich lub dopiero co po ich ukończeniu. Abstrahując od mocnych i słabych stron "Błaznów", to koncepcji, talentu i włożonego serca odmówić pani Gabrieli nie można.