PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=34327}

Lśnienie

The Shining
7,0 4,1 tys. ocen
7,0 10 1 4119
6,7 3 krytyków
Lśnienie
powrót do forum serialu Lśnienie

to nie to

ocenił(a) serial na 6

Nie mogę pojąć krytyki ze strony King-a pod adresem pierwszej ekranizacji jego powieści dokonanej przez Kubric-a. Film z 1980 był wdł mnie doskonały. Przerażał miejscami bardziej niż powieść. Demoniczny Nicholson to najbardziej przerażający morderca w historii kina!!!!!!!!!!!. Tymczasem wersja z 1997 roku to już zupełnie coś innego. Trwa tak długo że nie obyło się bez dwóch krótkich drzemek. Gra aktorska zupełnie przeciętna... Ocena 5/10 :-(

ocenił(a) serial na 9
dr_E__Brown

w kubrickowym jedynym atutem jest wlasnie pan nicholson. tutaj natimiast aktor grajacy dzieciaka jest sto razy lepiej dobrany nie wspomne juz o tej kobiecie ktroa grala zone w lsnieniu kubricka. ta wersja jest dopieszczona w kazdym[prwaie] calu i pozwala sie wczuc w atmosfere czego nie oferuje nam wersja kubricka.

użytkownik usunięty
flos

Dzieciak??? Courltand Mead (10-latek) z nowego "Lśnienia" był właśnie BEZNADZIEJNY - nienaturalny i jakiś taki... antypatyczny. Danny Lloyd, który grał Danny'ego u Kubricka, mimo iż na planie miał 4 lata mniej od Meada, stworzył jedną z najbardziej pamiętliwych kreacji dziecięcych WRZECHCZASÓW. Jego "Redrum" to druga, obok "Here's Johnny!" Nicholsona najsłynniejsza kwestia w "Lśnieniu" i jedna z najbardziej kultowych w historii horroru.

dr_E__Brown

hhmmm.. a ja pierwszy raz widziałam to Lśnienie z 1997 roku, co prawda nie miałam możliwości obejrzenia filmu do końca, ale miał swój niepowtarzalny klimat i zainteresował mnie, więc sięgnęłam po książkę. Super!! Polecam swoją drogą. Potem obejrzałam Lśnienie Kubricka i jakoś mnie ten film nie powalił na kolana.. Owszem Nicholson jest niezły, ale aktorka grająca jego żonę, rozwala cały film... i te jej wrzaski... ech :))

asai

Faktycznie Shelley Duvall nie popisała się w "Lśnieniu" z 1980 roku, ale za to jak już wspominaliście Nicholson stworzył perfekcyjną kreację!

Nową wersję oglądałem i faktycznie ma lepszy klimat, bardziej wciąga i pod tym względem jest lepsza ale jeśli miałbym podsumować to jednak zdecydowanie wybrałbym wersję Kubricka. Dlaczego? Gdyż film jest wyreżyserowany po mistrzowsku i posiada ten rąbek tajemnicy, który w wersji z 1997 roku był, ale nie aż tak dobrze zarysowany jak w wersji pierwszej. Takze ze względu na grę aktorską wersja Kubricka bije tą nową na kolana.

Muszę także dodać, że "Lśnienie" z 1980 roku było w dwóch wersjach w około 110-minutowej i około 140-minutowej (DVD) a ta druga jest zdecydowanie lepsza chociaż troszkę nudniejsza...

Albertino

Nie oglądałam tej wersji, jednak tą z 1980 tak i jest genialna. Moim zdaniem główny aktor, który wspaniale zagra (J.Nicolson) to już połowa sukcesu... Jack zagrał wręcz genialnie i Ci, co tego nie dostrzegają, po prostu się nie znają :)
Co do wersji późniejszej to nie wypowiadam się, bo nie oglądałam.

użytkownik usunięty
blacki

Shelley Duvall była bardzo wkurzająca, gdybym była jej mężem, też chętnie bym ją zabiła i chyba o to chodziło. Nie mieliśmy jej współczuć tylko w jakiś sposób podzielić uczucia Jack'a. Nie widziałam tego miniserialu, ale już po plakacie widać, że jest gorszy od "Lśnienia" Kubricka.

użytkownik usunięty

"Nie widziałam tego miniserialu, ale już po plakacie widać, że jest gorszy od "Lśnienia" Kubricka"
No to lool. Od dziś jesteś moim idolem (idolką?)

dr_E__Brown

Film Kubricka jest świetny nie zaprzeczam ale powieść Kinga jest po prostu lepsza. W filmie nie wszystko zostało do końca wyjaśnione. Myślę że nie można do końca zrozumieć szaleństwa Jacka Torrance'a bez sięgnięcia po książkę. A tym całym serialikiem to nie warto se dupy zawracać :) tak myślę :)

Aldo_Martinez

Mnie podobal sie wlasnie serial. W filmie denerwowala mnie, jak wiekszosc, zona ;). Serial mial swoj klimat, i mozna go obejrzec i zrozumiec nie czytajac ksiazki, inaczej z wersja z 1980 r.
A moze ktos zna jakis film, lepszy od ksiazki, ktora zostala zekranizowa.

użytkownik usunięty
dr_E__Brown

kurcze King w swojej książce "Dance Macabre" przedstawia trzydzieści najlepszych (jego zdaniem) filmów grozy, można tam znaleźć właśnie "Lśnienie" Kubricka

"Lśnienie" Kubricka zostało wg mnie uznane za lepszy film, ponieważ gra tam J.Nicholson i reżyserem jest wspaniały Kubrick ;]. Tak naprawdę jeśli miałbyś widzu powiedzieć coś o "Lśnieniu" Kinga (książce) po obejżeniu tego obrazu powiedział byś że jest hotel i psychopata ;). Film ten można uznać za naprawdę dobry, ale ekranizacja książki jest marną. Wersja z 1997 wręcz przeciwnie, w dość wierny sposób odwzorowuje klimat książki mistrza horroru i pozwala nam po części zrozumieć co tak naprawdę King chciał nam pokazać. Tak wieć patrząc przez pryzmat "ekranizacja książki" zdecydowanie wersja z 1997 bije Kubrickowska na głowe.

ocenił(a) serial na 10
dr_E__Brown

Tylko, że w wersji Kubrick'a to Jack jest psychopatą i dostaje do głowy, a wersji King'a Jack jest marionetką hotelu i próbuje z nim walczyć i udaje mu się to w końcowej scenie, która jest bardzo wzruszająca :)