Szczerze, to ten facet jest beznadziejny. Dawno nie widziałam tak drętwej gry. Step Up włączyłam właściwie przez przypadek, tak do obiadu. Ale nie wytrzymałam, po 15 minutach wyłączyłam (a rzadko to robię, zawsze staram się oglądać do końca). Bożyszcze nastolatek, a z aktorstwem sobie kompletnie nie radzi, jakby nie chciał okazywać żadnych emocji ze strachu o to, że zniszczy to jego "seksowny" wyraz twarzy. Są filmy, które mimo słabej fabuły ratują właśnie aktorzy. Niestety, w Step Up'ie nie dość, że fabuła licha, to jeszcze aktorstwo na marnym poziomie. Kompletnie nie pojmuję, dlaczego ma tak wysoką ocenę i nie, nie jestem zazdrosnym, hejtującym, samotnym facetem. Oprócz twarzy nie ma niczego, co potrzebne w tym zawodzie, nawet jego postać jest mdła i bez żadnej charyzmy. Koszmar.