Film ogólnie całkiem całkiem, lubię takie klimaty. Ale jednego nie rozumiem: dlaczego ANI JEDEN aktor nie przyłożył się do roli Polaka? Gdyby grali latynosów, wszyscy wysławialiby się pięknie po hiszpańsku, zaś te nieliczne kwestie po polsku, wypowiadane były tak koszmarnie, że aż uszy puchły...
To nawet nie chodzi o polskich widzach, tylko o szacunek do widza w ogóle. Staranność gry aktorskiej to między innymi dobre zagranie postaci w warstwie językowej.
Zapewniam Cię, że gdy Amerykanin (bez latynoskich lub hiszpańskich korzeni) gra w języku hiszpańskim to ma tak samo kiepski akcent. Po prostu ich nieudolny polski wyłapałaś, bo to Twój język. Ludzie z krajów anglojęzycznych mają problem z nauką języków obcych, a dokładniej z wymową w innych językach. Polski jest dla nich szczególnie trudny, nie są przyzwyczajeni do takiej jak u nas artykulacji...Zresztą nawet aktorzy z polskim pochodzeniem radzą sobie niewiele lepiej niż Pattison. Posłuchaj sobie tej scenki:
http://www.youtube.com/watch?v=qL_tWiY7DLI
Jeśli ktoś nie nauczył się płynnie władać naszym językiem przez całe życie, mając rodziców Polaków to ciężko wymagać tego od Anglika.
Ten powyższy filmik trochę nie trafiony, bo Yvonne Strahovski dobrze mówi po polsku http://www.youtube.com/watch?v=ikiOZcvg4d0 Widocznie w "Chuck" kazali jej jakoś gorzej mówić, nie wiem czemu.
Widziałam ten wywiad i wciąż uważam, że mówi słabo - niegramatycznie i ma bardzo silny akcent. Nie potępiam tego, bo i tak plus, że potrafi powiedzieć cokolwiek w języku przodków...Pattinson mówiący płynną polszczyzną byłby w tym filmie kompletnie niewiarygodny, zresztą osoby, których pierwszym językiem jest angielski mają problem z wymową w innych językach (ukształtowanie krtani, układ szczęki).
wg mnie bardzo dobrze mówili po polsku, chodzi o to ze w filmie bohaterowie nie mieszkali już w PL tylko w USA, a uwierzcie mi, tutaj (tj USA) ludzie mimo że urodzeni w PL mówią z dużo gorszym akcentem niż nawet sam Pattinson.
Tak, ten polski trochę przeszkadza w tym filmie (mnie osobiście rozśmieszał i wybijał wątku).
Ale tak jak napisali inni, nasz język dla obcokrajowców jest ciężki do nauczenia.
Z resztą Polacy mieszkający za granicą 20.. nawet 10 lat nie mówią już czysto w naszym języku.
Tak to 'usprawiedliwiam'.
Drogi Afra z pewnoscia chcialbys mnie posluchac po tylu latach spedzonych poza Polska, a jak pokazalbym Ci swoje dyplomy polonijne z dyktand to bys sie zdziwil. Ja to sie dziwie jak ludzie mowia i pisza po polsku mieszkajac w Polsce... I jeszcze cos, gdybys porozmawial z moja corka, ktora nigdy nie mieszkala w Polsce to musialbys przedefiniowac swoje rozumienie jak to jest "mowic czysto po polsku". I nie jestesmy jedyni w pielegnowaniu polszczyzny na obczyznie...
To też jest kwestia sporna, ale skoro już wkraczamy na takie tematy: Bez urazy, ale to też zależy gdzie konkretnie Pan mieszka. Nie chcę Pana obrazić, ale jeśli ktoś wyjeżdża i nie ma praktycznie w ogóle kontaktu z ojczystym językiem to aparat mowy się odzwyczaja (fakt, że potem wystarczy krótki okres czasu, żeby się z powrotem przystosował, ale nie o tym teraz mówimy). Nic nie chcę insynuować, ale biorąc pod uwagę dzielnice w innych krajach, w których mieszkają sami Polacy, chociażby tzw. 'Jackowo' w Chicago, które jest jednym z największych skupisk, to chyba nie ma o czym mówić. Ludzie tam mieszkają i po 20 lat nie mając pojęcia o języku angielskim. Żyją tak, jakby żyli w Polsce, więc moje pytanie jest na czym polega to pielęgnowanie języka. Sama znam rodzinę, która parę lat temu wyjechała do Stanów i mimo, że rodzice rozmawiają z nimi tylko w naszym języku, to one ze sobą rozmawiają/bawią się już po angielsku....A co do filmu, mnie próby mówienia po polsku raczej bawiły, a już szczególnie Christoph Waltz, którego polska wymowa brzmiała niemal jak niemiecka.
Sorry, ale kierownik cyrku, który nawet nie wiedział, co dokładnie mówił, i nie miał zielonego pojęcia o języku polskim, miałby mówić płynnie i z poprawnym akcentem?
Zgadzam się, uszy więdły i aż nie mogłam powstrzymać się od śmiechu :D Mogli się trochę bardziej postarać...
Moim zdaniem przesadzasz.... Pattison przygotowywał sie do wypowiadania polskich słów ( móił nawet kiedys o tym w wywiadzie) widac nawet było ze wypowiada te słowa duzo lepiej od Augusta
mówienie po polsku sprawiało im trudność, wydawało mi się, że lekko sie krzywili wiedząc, że nie wychodzi im to tak jak powinno,
Po części prawda - podczas oglądania filmu język polski u Pattinsona mnie rozśmieszył, ale nie można mieć do niego o to żalu. Dla ludzi anglojęzycznych mowa polska brzmi jak szeleszczenie liści. To jest dla nich niesamowicie trudne. Myślę, że Pattinson jednak się przyłożył. Może wymowy uczył go Polak, który ma już nieco zmieniony akcent, bo mieszka w USA od dawna, a może po prostu dla niego jest to niemożliwe, aby ładnie po polsku powiedzieć np. "podnieś nogę", bo w angielskim raczej dźwięku liter "ś" i "ę" się nie wymawia. :)
Ja osobiście odniosłam wrażenie, że nikt oprócz aktorki grającej matkę głównego bohatera, która pojawiła się na początku filmu nie przyłożył się w żaden sposób. Potworna wymowa i ruski akcent. Cholera jasna, robią film o Polaku z z duża ilością, jak na murykański film, polskich dialogów, to może niech się do tego przyłożą! Wydali pieniążki na kostiumy, zwierzątka i Waltza, do dlaczego nie mogli włożyć trochę pracy w polskie dialogi? Tu nie chodzi o uczenie się polskiego, ale zapamiętanie kilku zdań, akcentu i melodii języka a to nie jest aż taki problem! Już nawet można im wybaczyć wszystkie polskie głoski, ale jak słyszę ojczysty język brzmiący jak ruski to mnie szlag trafia.
Człowieku wiesz jaka jest ogromna róznica między Naszym językiem a np.hiszpańskim(który w ogóle jest najprostszym jęzkiem świata).Akurat aktorzy świetnie sobie poradzili.
Czemu od razu taka krytyka ? Wystarczy trochę wyobraźni i spojrzenia z różnych punktów widzenia. Piszesz, jakbyś miał/ła 5 lat i uważał/a, że j. polski jest najważniejszym na świecie, a przecież to oczywiste, że skoro nie mieszka się w Polsce i nie używa języka polskiego na co dzień, to wymowa nie jest idealna. Osobiście byłam mile zaskoczona poprawnością wymowy, j. polski jest trudny.