Niedawno wróciłem z kina. Nie potrafię być obiektywny w przypadku tej serii. Z jednej strony działają emocje z powodu sentymentu i zamiłowania do motoryzacji do wielu lat, a z drugiej mam całkowitą świadomość tego w jak zlym kierunku to wszystko poszło oraz czemu jest tak a, a nie inaczej. Stety lub niestety zawsze chętnie będę wracał do każdej części, nawet tych kolejnych, to UWAGA, tak prawdopodobnie (wbrew temu co sugerują zapowiedzi i opisy 10) będzie przynajmniej jedna kolejna częśc. Sugeruje to pare zdarzeń na koniec filmu, szczególnie jeden przed napisami końcowymi.
Swoją drogą, byłem zaskoczony po ostatniej scenie: "co to już?!" Zostawiają nas z nagle urwanymi faktami, które są 100% niewyjaśnione.
Ja tam lubię przebajerzone akcje, ale 9 była przeciętna, najsłabsza część. W 10 jest progres, nie próbują przeskoczyć rekina, tylko pokazać go w innej formie. Niektóre akcje są całkiem pomysłowe, co z tego że nierealne? Sentyment do serii na pewno robi swoje, bo gdyby to był jakiś nowy akcyjniak, to pewnie niżej bym go ocenił. Teraz każą nam czekać 2 lata, żebyśmy mogli zobaczyć jak to się skończy. Powinni w przyszłym roku wypuścić X part 2.
ja tak na prawdę wszystko mogę zrozumieć w tym filmie bo miałem takie nastawienia na kolejny mało wiarygodne sceny ale jedno mnie rozwaliło i jest już totalną przesadą czyli powrót Gisele jak? ciekawe jak z tego wybrną
Mr Nobody to wszystko ogarną. W 9 części jak rozmawia z Hanem w jednej scenie mówi, ze robił już lepsze zagrywki i pewnie miał na myśli Gisele