Widziałem Obywatela w Gdyni, po pokazie były gratulacje, brawa, dyskusja ustawiona przez Pana Falka (a jakże !) peanami na cześć Jerzego Stuhra, a gdy odezwał się głos krytyczny wobec filmu to natychmiast Pan Falk przypuścił szturm : "Pan się nie zna na sztuce". Merytoryczna dyskusja...
A prawda jest taka, że film jest źle skonstruowany, z przyciężkim dowcipem, łopatologiczną symboliką, nędznym tempem i przeciętnym aktorstwem.
To jest zły film, moi drodzy. Nie łudźcie się.