Widząc plakaty na przystankach dużych miast, na pierwszy rzut oka myślałem że Tomasz Hajto napisał książkę o swoich historiach grając za granicą, jak wpadł na granicy z kartonami fajek, a tu proszę - jest to plakat filmu, a Hajto okazał się Więckiewiczem :D
Świetny film, znakomita (kolejna) rola Pana Więckiewicza i w sumie tylko on ciągnie ten obraz do przodu.
Historia jest lekka, prosta, pewnie wyda się banalna, ale niech was nie zmylą pozory.
Wiele rzeczy jest ukazanych w filmie tak, żeby wszystko było przyjemne i zabawne. Problem alkoholizmu, korporacji,...
jak neurotyk (jeż) może być znieczulony (impregnat) skoro odczuwa wszystko bardziej.
oj logiczny blad pisarza dystrybutora.
Jest konkurs dla warszawy:
https://www.facebook.com/krol.zycia.film/photos/a.644998222313274.1073741827.642 610509218712/736779069801855/?type=1&theater
Myślę, że można obejrzeć, że względu na obsadę a głównie Więckiewicza ale pierwsze skojarzenie jakie mi się nasunęło to podobieństwo do filmu z Harrisonem Fordem "Odnaleźć siebie" który bardzo lubię.
Dlaczego to jest takie naiwne?! No dlaczego?! Kto tak że sobą rozmawia? Kto się tak zachowuje?! Błagam, moja młodsza siostra prowadziła bardziej realne rozmowy z pluszakami za dzieciaka, niż dorośli w tym filmie. Acha, czy nie ma w Polsce innych miast niż Warszawa? Poczucie humoru jest w tym filmie ubigie i sporowadza...
więcej
Zwiastun przedstawia +/- polską wersję american beauty. i wygląda bardzo zachęcająco.
niestety jak się okazuje później to zwiastun zawiera najlepsze sceny a wiele wątków nie wnosi nic nowego do fabuły - np. spotkania AA, scena w kiblu, scena walenia w bęben, scena z szefem w barze.
Zawiodłem się.
dosłownie ma fajne fragmenty. Ja nie polecam miałem wrażenie, że dużo ludzi w kinie ziewało. I jeszcze ta benzyna pierdykana:-)
Film z niewykorzystanym potencjałem. Zapowiadał się dobrze, scenariusz wydawał się strzałem w 10, jednak po obejrzeniu stwierdzam że film był mocno średni. Jedynie Robert Więckiewicz i mała Ania odrobinę bronią go.
nagrywali na dnie wanny w pustej łazience, a Więckiewiczowi brakowało do pierwszego, że zagrał w tym knocie.
Czy może wtedy kiedy wynajmuje żołnierzy żeby przetańczyli jego żonę.... albo kiedy został zamknięty w windzie.... cały film jest o tym, że wcześniej każdy mu przeszkadzał/denerwował, nawet sąsiad w windzie, a potem walnął się w głowę, rzucił robotę i miał sporo wolnego czasu... i już mu sąsiad nie przeszkadzał... ale...
więcej