W głowie mi się nie mieści jak Koneser mógł się tak łatwo dać oszukać . Człowiek który sam całe życie oszukiwał.
Pierwsze ostrzeżenie. Claire od lat nie wychodziła z domu . Kłamstwo. Przecież sama mówiła że wyszła na spotkanie z Virgilem i została potrącona przez samochód w skutek czego trafiła do szpitala.
Po drugie. Co jakiś czas ktoś podrzucał mu części do androida . Kto ? . Krasnoludki ?. Jeszcze dozorca mógłby podrzucać mechanizmy , ale po co , skąd by je miał i jaki by w tym miał cel . Wszystko wskazywało na Claire.
I tu powinien nasz bohater się wycofać. Tu powinna mu się zapalić czerwona lamka.
Tak czy inaczej wpadł w sidła zastawione przez Billego , Roberta, Claire i Freda.
Podsumowując. To co może nas zaskoczyć to fakt że Claire naprawdę zakochała się w Vergilu ( w sekretnym muzem konesera o mało się nie zdradziła ) lecz znając życie nigdy się już z nim nie spotka. Koneser będzie do końca życia czekał na ukochaną w czeskim barze.
Miłość ślepa jest .