tej zakonnicy to jedna z najpiękniejszych rzeczy jakie widziałem w kinie, przeszły mnie ciary, rozpłynąłem się, wzruszyłem, coś urzekającego
Oo! Jakie miłe zaskoczenie, że napisałeś o tej scenie. Już ją oglądając, postanowiłam sobie, że napomknę o niej na filmwebie. Jest cudowna. Dla mnie niepowtarzalna.
aż sam siebie zaskoczyłem, jak zareagowałem na tą scenę, momentami już przysypiałem, bo tak film trochę donikąd zmierzał, aż tu nagle 80ta minuta i wow, szczęka na podłodze, przepiękne, na początku trochę nieporadna, jakby zaskoczona, ale w trakcie daje się "porwać" chwili, w sumie nawet nie chcę oglądać jak to naprawdę kręcili, z linami i helikopterami :)
Cudowna scena z idealnie dobraną muzyką. Po seansie ciągle chodziła mi po głowie. Następnego dnia oglądałem chyba 5 razy pod rząd ten powietrzny taniec.
Dokładnie tak było.
Film taki sobie. Pomysł spoko, zdjęcia dobre, zagrane w porządku, ale fabuła jak ser babuni. Za to tę scenę zapamiętam.