PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=818090}

Historia małżeńska

Marriage Story
7,4 120 tys. ocen
7,4 10 1 119697
7,9 72 krytyków
Historia małżeńska
powrót do forum filmu Historia małżeńska

Mają wszystko zdrowie, rodzinę, przyjaciół, pracę, pieniądze, domy, samochody i dalej im mało, dalej są nieszczęśliwi, chcą jeszcze więcej. Film o chciwości, zachłanności i braku rozeznania priorytetów co najważniejsze w życiu.

ocenił(a) film na 8
dubbelvla

Nie wiem, czy jesteś w związku i ile masz lat, ale zdrowie, posiadanie dzieci, przyjaciół, pieniędzy, domu i samochodu to niewiele mają wspólnego ze szczęśliwym związkiem.

ocenił(a) film na 6
Agatonik

Rozwinę ten wątek trochę bardziej.
To jest film o egoiźmie. O egoiście i egoistce. Koleś jest egoistą, ona z nim zyje przez co upodabnia się z czasem do niego, zrywa z nim związek z egoistycznych powodów i staje się takim samym egoistą jak on. Symbolicznie jest to pokazane na początku filmu on dostaje nagrodę za swoją pracę, a na końcu filmu ona dostaje nagrodę za taką samą pracę, ona staje się tym samym czym on był na początku filmu. Oboje przez cały czas filmu twierdzą, że najważniejsze jest dla nich dobro dziecka, co jest nieprawdą, na końcu filmu dziecko nie ma rodziny, żyje pomiędzy dwojgiem rodziców, któzy zajmują się własnymi sprawami. Mają w nadmiarze wszsytkie podstawowe rzeczy materialne typu pieniądze, stała praca żeby prowadzić udaną rodzinę z tym dzieckiem, ale z własnego wyboru tego nie robią.

Trzy rzeczy są w tym filmie pokazane zazdrość, chciwośc i egoizm. Wszystkie te rzeczy przez większośc filmu są pozytywnie pokazane albo neutralnie, że życie po prostu takie jest. Nie dziwi to bo to jest film hollywoodzki, gdzie najważniejszy jest amerykański sen, podążaj za marzeniami, kult jednostki, bądź sobą , zaspokajaj własne pragnienia i tak dalej, czyli w skrócie egoizm. A z egoizmu wynikają inne negatywne rzeczy, w przypadku tego filmu to jest zazdrośc i chciwośc i że powstają takie sytuacje jak w tym filmie i takie atrapy rodzin.

Nie ma w ogóle miłości w ich rodzinie. Oni pokazuja różne emocje, mówią słowa typu kocham, zachowują się tak jak trzeba według współczesnych podręczników o rodzinie, ogólnie pisząc odgrywają te wszsytkie role żony, męża, matki, ojca tak jak współczesna nauka doradza, ale to wszsytko jest sztuczne i to co przez cały film widać to jest straszna pustka miłości. Oni nie kochają, oni nie umieją kochać, oni nie próbują kochać. Oni odgrywają okreśłone role żony, męża, matki, ojca i starają się je jak najlepiej odgrywać i to jest dla nich najważniejsze, odgrywanie ról. Jest to na dwa sposoby w tym filmie pokazane. Pierwszy to są listy, które też są na początku i na końcu filmu. Oboje spisują na swój temat bardzo szczegółowe charakterystyki personalne i idą do psychologa żeby im naprawił związek, tak jak maszyny się naprawia według instrukcji, oczekują, że bez miłości jakaś wiedza naukowa sprawi, że będzie im związek działał, dowiedzą się ze współczesnej nauki zasad dla nich jak mieć sprawny związek. Drugi to jest to, że oboje są aktorami/reżyserami, nazwijmy to pracują w "branży zajmującej się udawaniem życia". On jej zwraca uwagę że jakieś emocje, uczucia źle wyraziła na scenie i dyskują na ten temat. I tak samo w życiu rodzinnym oni tylko starają się najlepiej odgrywać te role przypisane do jakiś funkcji/pozycji rodzinnych. On powtarza temu synowi bez przerwy, że go kocha i to jest okropnie sztuczne i nieprawdziwe, on robi to, bo wie, że trzeba to robic, tak jak ten dom na końcu, który kupił i urządził żeby sprawiał wrażenie na pracownicy społecznej - postępuje według wszsytkich zasad receptury na "współczesną szczęsliwą rodzinę".

Podsumowując jest tu pokazane życie dwojga ludzi, którzy mają materialnie wszystko, intelektualnie są super rozwinięci, mają wiedzę na temat prowadzenia związku, ona wszystko o nim wie, wie co on zje, wie kiedy sznurówkę mu zawiązać i mimo to prowadzą puste życie, bez miłości, a dziecko jest przerzucane pomiędzy nimi jak worek kartofli, tak się film kończy.


P.S. chciwość pokazana w tym filmie to nie jest chciwość pieniędzy, tylko "chciwość kariery zwodowej" zdobywania jakiś pozycji, tytułów, nagród w pracy i tym podobnych

ocenił(a) film na 8
dubbelvla

No to jak nie było miłości, to po co być ze sobą? A cóż jest złego w samorealizacji? Wizyta u psychologa to nie to samo, co wizyta w warsztacie samochodowym. Podczas terapii niczego się nie naprawia. Pomaga się ludziom zrozumieć siebie i podjąć świadome decyzje.

ocenił(a) film na 6
Agatonik

brak pieniędzy, brak domu umieranie z głodu na zimnie nie daje możliwości prowadzenia jakiegokolwiek związku
uczucie szczęścia nie zależy od niczego ani od nikogo , to własny wybór