Poczatek rewelacja, przepiekne zdjecia serferskie, po prostu cudo ale.... wlasnie, to ale, wszystko niby takie realne ale motyw walki z rekinem troche przesadzony. Po pierwsze, dwoch serferow na poczatku w ogole nie przejmowalo sie niezywym walniem, tak jakby go nie bylo. No i takiej wielkosci rekin, ktory traci zeba na plastykowym helmie ale spokojnie 'zjada' metalowa platforme. No i wscieklosc rekina....matko jedyna...Mimo to musze przyznac ze film trzyma w napieciu, zwlaszcza ze wiesz ze cos sie wydarzy, ale nie wiesz kiedy.
Dla mnie największym absurdem była scena, w której surferzy wracają rano na plażę, zostają Nancy na skale, drącą się, że jest rekin i ,że mają spadać, a tamci jak gdyby nigdy nic, śmieją się, że tu nie ma rekinów. Hello, leży kobieta na skalę z ranną nogą?
Mogli pomyśleć, że przyszła tego samego dnia przed nimi, uderzyła się np. o skały i spanikowała, że to rekin. Nie wiedzieli, że była tam całą noc, poza tym to stali bywalcy, a nie jacyś turyści, to wydaje im się, że wiedzą lepiej od niej. Mnie się nieco gorsze wydają te ciała, które raz są, raz ich nie ma.
Może gdyby chociaż zapytali jej czy wszystko ok i czy potrzebuje pomocy... Znikające ciała też są zabawne.
no właśnie bo z daleka mogli nie widzieć ze jest ranna,no ale ciało żula gdzie się podziało,skoro było pokazane ,że wypełzł na plażę?