to człowiek o podwórkowej dykcji (jakby miał trochę kartofli w ustach względnie jakby długo kiedyś śpiewał w warszawskiej kapeli z Pragi), bez zauważalnej osobowości telewizyjnej, bez zauważalnego mistrzostwa w operowaniu językiem polskim. Jedyne, co mi imponuje, to umiejętność występowania przed wielką widownią i...
Jedna "rola" życiowa zresztą. Najlepsze to: jako niedźwiedź....
buahahahahahahahahahaha!!!!!!!!!!!!!
Można pęknąć ze śmiechu.