Mała, wyspowa społeczność. Kilkadziesiąt może kilkaset osób. I cały wysyp LGBT. Normalnie w kilkusetosobowej wiosce we Francji, Niemczech czy Polsce nie spotkasz jednego trans faceta co się maluje i chodzi w damskich ciuszkach. A tam cały tuzin. Jak to możliwe? Pół procesji to LGBT?!
Jedyne rozsądne wytłumaczenie...