Nikt nie zrobi tego lepiej niż Bond. Po raz kolejny Roger Moore wciela się w postać super agenta w eksplodującej akcją przygodzie, poczynając od egipskich piramid, poprzez dno oceanu aż po nieprawdopodobne popisy narciarskie. Razem z piękną rosyjską agentką Anyą Amasovą (Barbara Bach) stara się unieszkodliwić bezwzględnego Stromberga (Curd Jürgens) i zapobiec jego szaleńczemu pomysłowi unicestwienia świata.
Zjawiskowo piękna, zmysłowa, z charakterem, inteligentna...uroda nie była jej jedynym atutem. Krótko mówiąc: ,,och, ach" :D
Znam "Szpiega, który mnie kochał" od 1991-92 roku i muszę wyznać, że nadal uważam, że jest to jeden z najlepszych Bondów.
Jest w tym odcinku coś takiego, czego nie ma żaden inny odcinek, tego już ponad 50-letniego, cyklu.
W mojej ocenie w pewien sposób była to ostatnia tak udana część, podsumowanie serii w wielkim...