W pewnej szkole podstawowej dzieci mają nauczyć się recytacji wiersza Juliana Tuwima Nauka. Poetycka fraza czasem jest niezrozumiała, niektóre słowa wymagają wyjaśnienia, ale z pomocą przychodzą rodzice. Niestety nie wszystkie metafory da się przetłumaczyć w niebudzący wątpliwości sposób, a poezja zderza się z prozą życia – zwłaszcza gdy w telewizji akurat trwa transmisja meczu Legii Warszawa. Niektórzy dostaną czwórki, inni dwóje, ale z tej lekcji każdy coś wyniesie.
jak sobie przypomnę te lata nauki, a było ich 18 to od razu wracają bardzo negatywne emocje. Przegwizdane, za żadne skarby świata nie chciałbym tego doświadczyć jeszcze raz. Ciekawy sposób realizacji, no i dzieciaki i ich odpowiedzi równie interesujące. Choć krótki metraż jedyne 17 minut, to dłużyło mi się jakby trwał...
więcejWszak poezja jest od tego, aby tępo jej się uczyć na pamięć. Rodzice próbują coś dzieciom tłumaczyć i są to naprawdę ciekawe rozmowy. Pani nauczycielka ocenia recytację, ciekawe ile czasu poświęciła na dyskusję z dziećmi na temat treści? Znamienne jest to, że czas poświęcony w domu na zrozumienie treści szkoła ma za...
więcej